Maiken Caspersen Falla została Mistrzynią Olimpijską w sprincie techniką dowolną podczas XXII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Sochi. Norweżka pokonała swoje największe rywalki, m.in. Marit Bjoergen, która w finale upadła na ostatniej prostej przed metą i zajęła dopiero szóste miejsce! Wielką sensacją był brak już w półfinale Kikkan Randall! Drugie miejsce i srebrny medal zdobyła rodaczka Falli - Ingvild Flugstad Oestberg, a trzecie miejsce zajęła Vesna Fabjan.
Sylwia Jaśkowiec i Agnieszka Szymańczak, niestety nie przeszły pomyślnie kwalifikacji. Jaśkowiec zaliczyła upadek przy zjeździe i ostatecznie zajęła 63 miejsce w kwalifikacjach na 67 startujących biegaczek. Szymańczak była 41, ale do ćwierćfinałów sprintu mogło awansować tylko 30 zawodniczek. Sylwia Jaśkowiec zaraz po zakończonych dla niej zawodach powiedziała, że ten upadek był wynikiem "braku koncentracji i pecha". Wydaje mi się osobiście, że więcej było tego pecha, ponieważ trasa była bardzo źle przygotowana i popełnienie najmniejszego błędu kończyło się upadkiem.
Reprezentant Norwegii Ola Vigen Hattestad został również Mistrzem Olimpijskim w sprincie techniką dowolną, który na metę dobiegł z czasem 3.38,41 i wyprzedził reprezentantów Szwecji Teodora Petersona i Emila Joenssona. W półfinale z medalem musiał się pożegnać faworyt tych zawodów - Dario Cologna, który przewrócił się aż dwa razy na trasie! Polacy, również podzielili los swoich koleżanek z reprezentacji i nie przeszli kwalifikacji. Maciej Staręga zaliczył upadek i ostatecznie zajął 67 miejsce, natomiast Sebastian Gazurek - 57 miejsce.
Ogólnie obydwa biegi można podsumować hasłem: Festiwal upadków. Do największej kraksy doszło w finale mężczyzn kiedy to wywróciło się aż trzech zawodników!
źródło: fis-ski.com, zimbio.com
Agnieszka Białek
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Każda Wasza opinia buduje. Dziękujemy za wszystkie słowa krytyki!