Jeśli ktokolwiek myśli, że dzisiaj jestem szalenie uradowany bo Kamil Stoch wskoczył znowu na podium, to się myli. Jest to bez wątpienia wielki sukces, ale całą euforię zabiera mi to, w jaki sposób konkurs przebiegał. Nuda, wiatr, loteria i jeszcze raz loteria. Niby powinniśmy się cieszyć, że konkurs w ogóle się odbył. Bądźmy jednak szczerzy... jeśli zawody przeprowadzane są na siłę, to zwykle mamy niespodzianki. Z największą dzisiaj - wygarną Anssi Koivuranty. Brawa dla niego. W sumie dobrze, że los uśmiechnął się do Finów.
Jeden skacze z silnym wiatrem pod narty, drugi zaś po nim skaczący ma już wiatr w plecy. Niech mi p. Hoffer nie wyskakuje z żadnymi przelicznikami. One nie oddają właściwie nic. To jest ukłon w stronę organizatorów, a nie uczestników. Dzięki temu bowiem pierwsza seria doszła do skutku. W starym systemie pewnie oglądalibyśmy dwa konkursy w Bischofshofen. Ale dla statystyk najważniejsze, że się odbyło. Alleluja i do przodu!
Źródło: berktuschi.com
Dość już tych nerwów... chyba. Wiecie, że Kamil oddał jeden z lepszych skoków w tym sezonie? Jak ja widzę tą jego sylwetkę w locie to przenoszę się w jakiś inny wymiar. To jest skoczek, który zachwyca swoim stylem. W swojej próbie nie musiał walczyć z wiatrem w plecy, ale warunki z pewnością go nie rozpieszczały. Moim zdaniem w równych warunkach nie zostawiłby żadnych szans rywalom. Efekt mamy taki, że Stoch ucieka w generalce Schlierenzauerowi i Bardalowi. Ten ostatni zaś odnotował dzisiaj kolejny niezbyt udany występ. 14. miejsce to z pewnością nie jest szczyt marzeń dla Mistrza Świata. Szczęśliwy los na loterii wyciągnął dzisiaj Simon Ammann. Trafił na najlepsze spośród wszystkich warunki i skoczył 133,5 metra w dobry stylu. Nie bardzo dobrym, ale dobrym. Kamila wyprzedził o 0,1 punktu! Strata naprawdę niewielka, ale Szwajcar niebezpiecznie zbliżył się do Polaka w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Wskoczył na drugie miejsce i wyprzedza Gregora o 21 punktów. Do naszego lidera Ammann traci 42 punkty. Jestem gorąco wierzącą osobą jeśli chodzi o wielkość Kamila i wiem, że czterokrotny Mistrz Olimpijski nie odbierze mu żółtego plastronu. Simi jest jednak na dobrej drodze do triumfu w Turnieju Czterech Skoczni. Traci do Dietharta blisko 10 punktów, ale mam nadzieję, że to Szwajcar wygra. Jeśli tego dokona, to zdobędzie wszystkie najważniejsze laury w skokach narciarskich. Coś niebywałego. Warto podkreślić, że austriacka widownia nie popisała się dzisiaj wysoką kulturą. W trakcie odgrywania humnu Finlandii słychać było głośny trąbienie i gwizdy. Wydaje mi się, że zwycięzcy zawsze należy się szacunek. Anders Bardal chyba miał rację nazywając kibiców w Austrii najbardziej szowinistycznymi. Ale cieszmy się, że my w Zakopanem nie musimy się już martwić o dziwne zachowania. Teraz tworzymy najlepszą atmosferę na świecie.
Źródło: berktuschi.com
Klemens Murańka może okazać się w Bischofshofen cichym bohaterem dla Polaków. W chwili obecnej nasz najpopularniejszy młody talent zajmuje dziesiąte miejsce. Jeśli utrzyma się na tej pozycji, to po raz pierwszy w historii ulokujemy aż dwóch polskich skoczków w czołowej dziesiątce Turnieju Czterech Skoczni. Taki sukces byłby niewątpliwie wielką nagrodą dla ponad 7 milionów widzów, którzy dzielnie śledzą poczynania naszych bohaterów. Nie mogę pominąć faktu, że w ubiegłym roku skoki narciarskie były najchętniej oglądanym sportem w Polsce!!! W TOP10 audycji sportowych z największą oglądalnością aż sześć miejsc zajmują konkursy w skokach. W tym jedna na czele. Szkoda tylko, że Telewizja Polska wciąż krzywdzi swoich widzów, każąc nam słuchać nieudolnego komentarza Sebastiana Szczęsnego. Mam do tego Pana szacunek, bo do każdego człowieka trzeba mieć. Ale powiedzmy sobie szczerze. Im dłużej komentuje on nasz sport narodowy, tym częściej jesteśmy wprowadzani w błąd. Nie da się tego nie zauważyć. Nie powinien mieć posady komentatora w Publicznej Telewizji.
Kamillll boski jest i najlepszy jest <3 trzymamy kciuki za dalsze sukcesy :)
OdpowiedzUsuńJa również cieszę się z 3 miejsca Kamila, i dokładnie tak samo czuję niedosyt bo nie lubię kiedy odbywa się tylko 1 seria. To sprawia, że ostateczne wyniki nie są zbyt sprawiedliwe. Zgadzam się we wszystkim co jest w tym newsie z wyjątkiem komentatora. Fakt wolałbym aby komentował Włodek, ale lubię kiedy komentuje Sebastian Szczęsny i Marek Rudziński.
OdpowiedzUsuńPan Szczęsny jest już nie do zniesienia. Myli zawodników, ich dokonania i oczywiście licząc punkty po swojemu często wprowadza widzów w błąd. Czy w Polsce naprawdę nie ma już lepszych komentatorów? Telewizja Publiczna powinna się wstydzić! Moim zdaniem bardzo dobrze że odwołali drugą serię, bo warunki już nie pozwalały żeby oddawać bezpieczne skoki a przecież Tepes ma podgląd na warunki z wyprzedzeniem. Decyzja podjęta słusznie. Wczoraj to była loteria.. Ale 3 miejsce Kamila cieszy bardzo :) Czekamy na Bischofshofen.
OdpowiedzUsuń