poniedziałek, 25 lutego 2013

PolandLovesKamilStoch

To nie jest fajne uczucie, kiedy nastawiasz się na najlepsze Mistrzostwa Świata w historii, a wychodzi właściwie przeciętnie. Minęło już kilka dni zmagań we włoskim Predazzo, a polska osada pozostaje bez zdobycia medalu. Musiały minąć dwa dni od czarnej soboty, abym mógł w skupieniu napisać to, co czuję. Justyna Kowalczyk, Kamil Stoch - to są postaci, których nie chcę widzieć z tak posępnymi minami. To okropnie przykry widok, kiedy widzisz Mistrzynię Olimpijską, faworytkę mistrzostw, z takim wyrazem bezsilności po biegu. Cztery Norweżki! Nie jedna Bjoergen, nie jedna Johaug - tylko cztery! Przecież to właściwie było totalnie nie do przewidzenia. A ja, ja w ogóle nie jestem wściekły. Mi totalnie szkoda naszej Justyny, bo przecież ona robi wszystko, co może. Kamil Stoch. Przyznajcie, że od IO w Vancouver nie przeżywaliśmy takich dużych emocji podczas drugiej serii ważnego wydarzenia. Oddał kapitalny skok w pierwszej serii. Szczerze mówiąc mocno wierzyłem, że medal jest pewny. Stoch miał dzień na genialne skoki. W drugiej serii jednak coś się stało. Nie ma medalu, są gorzkie łzy rozczarowania u Kamila... a właściwie były, bo na całe szczęście sen pomógł naszemu skoczkowi i ukoił ból. Ale czy tylko sen?


Odrywając się całkowicie od tej rywalizacji, pragnę powiedzieć, że nie pamiętam takiego poruszenia kibiców w Internecie. Zwykle, kiedy jakiś skoczek psuł szanse medalową był totalnie poniżany, czy nawet bluzgany. Wiem, takie zjawisko też miało miejsce i tym razem. Całe szczęście, że przyćmione zostało przez genialną akcję na Twitterze #PolandLovesKamilStoch , która zrzeszała (wciąż w sumie działa) wszystkich fanów Kamila, którzy ciepłymi słowami we wpisach, chcieli podbudować naszego najlepszego skoczka i pokazać, że wciąż są z nim. To było bardzo potrzebne. Szczególnie wtedy, gdy obejrzało się wywiad z Kamilem tuż po konkursie. Tak załamanego sportowca, to ja w życiu nie widziałem. Pojawiło się zmartwienie czy to załamanie nie odbije się na jakimś dołku formy. Przecież jest jeszcze konkurs na dużej skoczni, gdzie trenerzy uważają Kamila za głównego rywala dla Gregora. Na szczęście wczoraj nie było już łez na twarzy skoczka z Zębu. Wątpię, aby lider polskiej kadry czytał te wpisy, ale nasze poruszenie z pewnością jakoś niebezpośrednio wpłynęło na Stocha.

Oprócz tej akcji, która teraz znalazła także swój odpowiednik na Facebooku, pojawiło się wiele miłych akcentów na innych portalach. Moim zdaniem najważniejsze w tym całym skupieniu jest to, że Kamil Stoch wciągu tego jednego dnia właściwie zjednał sobie fanów. Przecież ja sam dawniej bym chodził wkurzony, pamiętam czasy Adama. Mistrzostwa Świata w Oberstdorfie. Po pierwszej serii na skoczni dużej też był na pozycji medalowej. Drugi skok zepsuty i marzenia prysły. Mistrzostwa Świata w lotach w Planicy 2010, po pierwszej rundzie prowadzenie, skończyło się bez medalu. Wiecie, jak ja się wtedy wściekałem?! Wiadomo, że w końcu to przechodziło. Przy tym zepsutym skoku Kamila nie było u mnie ani grama złości. Ja chciałem, aby Kamil mógł wreszcie udowodnić tym wszystkim niedowiarkom, że z niego jest wielka gwiazda skoków narciarskich. Może to zabrzmi dziwnie, w naszym społeczeństwie mogę spotkać się z wielkim oburzeniem. Ale wreszcie napiszę to, przecież mam prawo. Wydaje mi się, że wspieram bardziej Kamila niż Adama kiedykolwiek. Od pierwszych punktów w PŚ Stocha wierzyłem, że z niego będzie gwiazda. Patrzyłem na jego rozwój i to może stąd. Smutno mi się zrobiło, zwłaszcza w domu słysząc jakieś chore teksty pod jego adresem. Taki mam mały apel do ludzi "hejterów" - nie cieszcie się, jeśli Kamil zdobędzie medal w czwartek, ani kiedykolwiek.



Dumni po zwycięstwie, Wierni po porażce!!

4 komentarze:

  1. Fani Skoczków Narciarskich25 lutego 2013 12:46

    Widzę, że Ty również brałeś udział w akcji.. ; )
    Akcja świetna.Chyba pierwszy raz kibice skoków się tak zrzeszyli, przyznam się że nawet nie wiedziałam, że może być tylu kibiców skoków w Polsce. Skoków, podkreślam skoków nie sukcesu.
    To było ciężkie przeżycie nie tylko dla Kamila, bo dla Nas też. Nie wiem czego bardziej było żal. U mnie na pewno Kamila, chociaż ten medal dla Kamila marzy się kibicom od lat. Samemu Kamilowi również.
    W czym tkwi fenomen Kamila? W czym tkwi fenomen takich sportowców jak Kamil, dla których kibice mogą zrobić wiele?
    Kiedyś wielkim sportowcem był Adam, jest Adam.
    Justyna również jest tego typu sportowcem.
    Moim zdaniem w tym, że oni są po prostu sobą. Kamil był zły i rozczarowany i głośno o tym mówił, nie ukrywał tego by np zadbać o swój image. Gdy się cieszy pokazuje, ze się cieszy.
    To ten sam Kamil sprzed 8 lat, co prawda bardzo zmieniony. Ale każdy się zmienia. Tak samo 8 lat, tak samo teraz jest wrażliwy na swoje porażki. I tak samo jak wtedy po ochłonięciu jeszcze z większą ambicją i z nową nadzieją podchodził do nowych konkursów. Tak będzie na pewno i tym razem. Ja nadal wierzę w Kamila.
    Tylko nie wieszajmy znów przed wcześnie medali. Nie liczmy ile medali Polska przywiezie jak to liczył pan Tajner. Po prostu w nie wierzmy i trzymajmy mocno kciuki za Naszych sportowców. ; )

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z toba w 100% co do popierania i trzymania kciuków za Kamila od tych 8 lat dodam jeszcze tylko jedno : to że cała zgraja "znafców" np. na skijumpinng urządziła sobie jazdę po Kamilu to nic nowego ci sfrustrowani ludzie nic w życiu nie osiągneli jedynym ich "sukcesem" jest opluwanie innych pod szyldem kibica ale to robią polscy dziennikarze - chociaż nie wiem czy to określenie dla tej grupy ludzi to czasami nie przesada - którzy maksymalnie opluwają Justynę że nie ma medalu a oni przecież kazali jej zdobyć 5 i to złotych a tu taka wtopa hańba wstyd tragedia bardzo słaby start bo była DOPIERO 5 itd bo w takich słowach przedstawiają jej występy to dla mnie po prostu skandal zresztą ten wywiad np. z Kamilem kiedy Szczęsny jakby był bez mózgu i serca zadaje głupie pytania Kamilowi to samo myślę że Kamil już wie że ma wspaniałych kibiców mam nadzieje że Justyna wie to również i fakt że może te MŚ nie przyniosą im medali nie zmieni nic w tym że są to WIELCY POLSCY sportowcy a ja z przyjemnością będę dalej ściskać za nich kciuki i modlić się o dobry wiatr czy dobre smarowanie nart:) dziennikarzom już dziękuję i oby was spotkała taka nagonka jaką uprawiacie w stosunku do Justyny i Kamila! Dzięki za wpis oby takich wiecej!

    OdpowiedzUsuń
  3. Oto jego dzisiejszy wpis na FB:
    Witajcie, wstał nowy dzień:) Dziękuję wszystkim PRAWDZIWYM kibicom za miłe słowa i pozytywną energię. Dziękuję za genialne wiadomości na priv - nie jestem w stanie teraz na nie odpowiedzieć ale dziękuję Wam wszystkim i każdemu z osobna. PER ASPERA AD ASTRA
    Kamil

    Cieszymy się! I dostaniesz jeszcze więcej, prawda?

    OdpowiedzUsuń
  4. podpisuję się pod postem dwiema łapkami! ;)

    OdpowiedzUsuń

Każda Wasza opinia buduje. Dziękujemy za wszystkie słowa krytyki!

Ciekawostka o nas...

Czy wiesz, że po wpisaniu w wyszukiwarce Google hasła: Mika Kojonkoski, nasz wpis "Mika Kojonkoski - wymarzony trener" znajduje się na drugim miejscu? W ostatnim czasie to jeden z najchętniej czytanych artykułów na naszym blogu. Autor tego tekstu (Mateusz Król) został natchniony do jego napisania, po lekturze książki o "Mika Kojonkoski - tajemnica sukcesu".